Rydzyk trafił do schroniska 26 grudnia 2015 roku z ulicy Królewieckiej. Był oswojony, zadbany i przyjaźnie nastawiony do otoczenia, byliśmy więc przekonani, że ktoś będzie go szukał. Niestety minęły już cztery miesiące, a po kocurka nadal nikt się nie zgłosił...
Po okresie kwarantanny Rydzyk zamieszkał na dużym kocim wybiegu, ale szybko okazało się, że nie radzi sobie wśród innych kotów. Został więc przeniesiony na mały wybieg, gdzie oprócz niego mieszkają tylko cztery inne koty.
Na małym wybiegu Rydzyk czuje się już lepiej, pewniej, ale niestety nadal większość czasu spędza samotnie w kociej budce. Opuszcza ją na dźwięk ludzkiego głosu, zwłaszcza, gdy woła go jedna z jego schroniskowych opiekunek - Magda.
Rydzyk to dorosły kocur, spokojny i łagodny. Schronisko to nie jest miejsce dla niego - Rydzyk boi się innych kotów a także dobiegającego go zewsząd głośnego szczekania psów. Z pewnością najlepiej czułby się w domowym zaciszu, jako bliski towarzysz człowieka.
nr karty: 413/2015